Autor Wiadomość
Furion
PostWysłany: Pią 12:07, 13 Lip 2007    Temat postu: Trudności

Znajdowała się ona trochę na uboczu miasteczka i wydawało się że jest opuszczona. Gordon wysiadł z wozu, rozejrzał się po stacji i okazało się że jest w opłakanym stanie, a paliwa ani śladu. W budce panował istny bałagan i nikogo... Ktoś jednak znajdował się w środku. Odziany w jeansową kurtkę i spodnie zajmował się samochodem. [ecie nie skończyłem]

EDIT OGRODNIK: Jako że występują trudności, Ogrodnik zezwolił popchnąć Furionowi akcję do przodu, aż do momentu pojawienia się Roberta na sesji. Od tego momentu będzie mogła jedna osoba więcej pisać opowiadanie. Powinno jakoś pójść do sesji, w której pojawili się Radek i Artur(ta z ciężarówką) i będą mogli już pisać, mimo że ich bohaterowie jeszcze nie doszli.

Tak zdecydował OGRODNIK.
Ogrodnik
PostWysłany: Nie 22:12, 13 Maj 2007    Temat postu: 3

Powstał kawałek poprzez GG
Furion
PostWysłany: Sob 22:35, 12 Maj 2007    Temat postu: 2

Gordon natychmiast zahamował wozem w poprzek jezdni, a Greg wyskoczył z niego po drugiej stronie, tak że teraz naszą jedyną osłoną były jego pancerne płyty.
Jedrus07
PostWysłany: Sob 21:58, 12 Maj 2007    Temat postu:

Trwało to jednak do czasu kiedy pojawili się gangerzy- strzelali auto, podziurawili zbiornik paliwa, ledwo uszliśmy z życiem.
Ogrodnik
PostWysłany: Śro 12:40, 09 Maj 2007    Temat postu: Miami G5

MIAMI G5

... sunąć po wyniszczonej autostradzie, słychać było jedynie warkot silnika naszego wozu. Trwało to do czasu gdy na horyzoncie pojawili się gangerzy. Od razu wyczuliśmy ich smród oraz rozlegający się hałas motorów. Szybko doszło do strzelaniny- ustawiliśmy auto bokiem i robiliśmy wszystko by się obronić. Kule świstały, mijały nas o centymetry, lecz zbiornik z paliwem nie miał tyle szczęścia. Ale nie zbiornik z paliwem był jedyną ofiarą- jednego śmiecia kule dosłownie uziemiły, a dwóch widząc los koelgi postanowiło wziąść w tył zwrot zamiast jechać na pancerną barykade. Gdy gangerzy byli już jedynie kropkami na tle horyzontu, Gordon zabrał częsci z uszkodzonego harleya, pozostawiając jego właściciela pośród krwi na pastwę losu. Gregowi, po wymontowaniu kilku części z motora gangera udało się załatać zbiornik paliwa. Do Miami było w baku jednak już za mało paliwa. Dlatego z chorym Gornem na pokładzie udaliśmy się do najbliższej dziury, gdzie mogliśmy liczyć na tankowanie. Miami Gate - bo tak się zwała - na szczęście miała stację benzynową.

-
Powstanie tutaj opowiadanie na podstawie Miami Bartka, do którego przyczyni się każdy chętny. Osoby te dopisywać będą po jednym zdaniu, co łącznie utworzy opowieść. Ogrodnik zbierze wszystkie zdania i umieści w tym poście. Każdy z chętnych będzie oznaczony kolorem(jak w Wormsach):
Artur, Bartek, Kamil, Paweł, Radek, Robert
Zastrzeżenia:
*Zdania mogą być, proste lub złożone, wedle uznania. Jeśli ktoś przekroczy jedno zdanie, to do opowiadania dodane będzie jedynie pierwsze.
*Dany fragment dopisywać mogą jedynie osoby, które brały udział w danej sesji. Wydarzenia muszą być w najwyższym możliwym stopniu zgodne z wydarzeniami
*Kolejność ludzi nie jest istotna
*Pamiętajcie że to jest opowiadanie, zatem nie może ograniczać się tylko do popychania akcji do przodu, ale też nie powinno być przesadnie opisywane, po prostu umiar
*Aby zapobiec spamowaniu, przesadnemu nabijaniu postów Ogrodnik będzie usuwał stare posty w tym temacie.

Liczę na wspólną, owocną współpracę i ciekawe opowiadanie Smile
Tak zdecydował OGRODNIK.

Powered by phpBB © 2001,2005 phpBB Group